wtorek, 21 kwietnia 2015

Prolog

Noc.
Pod błyszczącym od gwiazd niebem rozłożyło się już uśpione miasto.
Złote punkciki na granatowym sklepieniu subtelnie mieniły się od blasku księżyca, jakby przemawiając do ludzi, którzy zmęczeni swoimi codziennymi dążeniami, niczego nie świadomi zasnęli niewinnie we własnych domach. Dla nich aktywna części dnia rychle się zakończyła, lecz dla innych życie dopiero zaczynało się o zmroku...
Kiedy na horyzoncie rozciągnęła się już jasna, świetlista wstęga, rzucająca blask na znajdujące się poniżej nocne lokale, z łatwością można było dostrzec małe sylwetki tańczących i lekko wstawionych, słabych, bezbronnych istot, jakimi byli ludzie. Ogromna, żółta latarnia oświetlała tę część miasta, która wciąż tętniła nocnym życiem, dzieląc tym samym Montown na dwa kompletnie różne od siebie obszary. Ciepły, górzysty, wyżynny, śródziemnomorski krajobraz, na który składały się drzewa cyprysowe, winorośle, gaje oliwne oraz różnorodna, stepowa roślinność na wzgórzach urozmaicała tą część wyspy, nadając jej ciekawy folklor i mnogą liczbę zabytków. Mimo wieczoru wiecznie upalny klimat pozwalał na chwilę się rozluźnić i wciągnąć w wir zabawy, wprowadzając ludność w błogi i beztroski stan, tym samym, usypiając ich czujność, co sprzyjało wieczornym łowom. Na tarasie przy jednej z nocnych restauracji znajdowali się zaprawieni już trzecim kieliszkiem mocnego trunku, ledwo trzymający pion tancerze i tancerki, którzy przez swój brak umiaru stawali się łatwymi ofiarami tutejszych demonów nocy.
Światło bijące z wnętrza knajpy padało także na spacerującą po chodniku parę zakochanych, zatraconych w tak mocnym, miłosnym uścisku, że nim by się spostrzegli byliby już na wieczność razem po tamtej stronie życia kompletnie wyssani z ostatniej kropli krwi. Najdalsze pasmo światła padało również na fasadę i o dziwo, jak na ten czas pusty, wyludniony bruk ulicy, który nabierał przez to różowo-fioletowego połysku. Ciemnoniebieskie, fioletowe szczyty domów w blasku księżyca wyglądały niczym niknąca w oddali droga pod błękitnym niebem usianym gwiazdami, tworząc nocne malowidło bez czerni, tylko z pięknym błękitem i głośną muzyką w tle... Często, będąc jeszcze w tamtym wcieleniu bezbronnej, kruchej istoty wspinałem się na jedno z pobliskich wzgórz pochłoniętych ciemnymi konturami, jakby dla podkreślenia, że nie należą one już do sfery ziemskiej i malowałem mroczny krajobraz Wysp Kanaryjskich. Wydawało mi się wtedy, że patrząc na nocną panoramę tego niewyróżniającego się niczym szczególnym miasta jest ona jeszcze bardziej bogatsza w kolory niż w dzień. Ubarwiona najintensywniejszymi fioletami, błękitami i zieleniami. 
Niektóre gwiazdy były bardziej cytrynowe, inne miały odcień różowy, zielony i błękitny niczym niezapominajki, lecz teraz wszystko nieodwracalnie
się już zmieniło nawet postrzegany przeze mnie świat... na wieczność. Teraz, nie ma zamieszania, śpiewów, tańców, krzyków, szeptów, rozmów. Cisza. Tylko echo spokojnych, samotnych kroków odbijających się o wyblakłe mury i ta przyjemna, pobudzająca wszystkie zmysły melodia biegnącej razem z żyłą szyjną, jednostajnie akompaniująca, ciepła, pulsująca, jaskrawa linia wypełniona apetyczną, rozkoszną cieczą zwaną krwią. Powszechny rarytas dla mojego gatunku, duszy, stanu i umysłu. Dla mnie w ciemnościach nie było już podziału na niebo i ziemię istniała tylko niezaspokojona żądza zmysłu, doprowadzająca na skraj bólu, nic nie było tak silne, jak głód krwi. Po zmroku każdy nerw w moim ciele był wyczulony na najcichszy szmer w trawie i miarowe bicie serca napotkanej ofiary. Oczy niebezpiecznie się zwężały, przyjmując niezwykle wyostrzony, czerwony, hipnotyzujący, drapieżny kolor, przyciągając tym samym zaciekawioną istotę wprost do jamy bestii, którą nieodwracalnie byłem już od ponad trzystu pięćdziesięciu czterech lat. Zostałem przemieniony w bezuczuciową, wiecznie młodą, silną, zwinną, maszynę do zabijania i musiałem się z tym pogodzić... byłem wampirem!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam!
Chciałabym serdecznie powitać czytelników mojego bloga. Na początku chciałbym Wam przedstawić prolog, aby przybliżyć Wam troszeczkę tematykę bloga. Mam nadzieję, że przypadnie ona Wam do gustu i będziecie moimi częstymi gośćmi.
Nie ukrywam, że byłoby mi niezmiernie miło, przeczytać Wasze opinie, co do bloga, dzięki czemu mogłabym się przekonać, czy kontynuować to opowiadanie.
Na dzień dzisiejszy się z Wami żegnam, lecz mam nadzieję, że nie na długo, :) pozostawiając Waszej ocenie moją historię.
Pozdrawiam i życzę słonecznego weekendu,
K@te :)

7 komentarzy:

  1. Zacznę tak... Czytając to poczułem miły dreszczyk emocji i chce byś jak najszybciej dodała nową notkę. Szczerze ostatnio po zmuszeniu przez Magdę zacząłem czytać zmierzch i nawet nie jest taki zły. Więc dodaję bloga do ulubionych, ale mam pytanie przedstawisz bohaterów? Bo jestem strasznie ciekaw kim jest główny bohater.
    Pozdrawiam. Michael

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie tutaj Mike czy może jakiś inny wampir? Przepraszam, że piszę drugi komentarz, ale dzięki tobie zacznę uwielbiać wampiry :)

      Usuń
    2. Witam!
      Na początku chciałabym Ci bardzo podziękować za komentarz, ponieważ dużo to dla mnie znaczy, a wracając do Twojego pytania, to akurat owe opowiadanie nie będzie miało żadnego powiązania z Michaelem, ale mam nadzieję, że również Ci się spodoba. :D Jeśli natomiast chodzi o przedstawienie bohaterów, to muszę przyznać, że nie jestem zwolenniczką takich oto stronek. Dane postaci są wykreowane przez moją bujną, zwariowaną wyobraźnię i raczej rzadko kiedy znajduję odzwierciedlenie moich marionetek w realnym życiu. O wiele bardziej wolę przenieść się do nierealnego świata fantasy i tam "ożywić" głównego bohatera. Nie twierdzę jednak, że nie wstawię takiej oto zakładki, ale najpierw chciałbym tak, jak Wy jeszcze głębiej poznać owego wampira. Mam nadzieję, że nie będziesz miał mi tego za złe. :) Cieszę się niezmiernie, że sprawiłam, iż polubiłeś te krwiożercze demony nocy i liczę na to, że zagościsz tutaj na długo. Zmierzch czytałam i oglądałam, ale nie jestem jego zapaloną fanką, lecz uważam, że film, a także książka są godne polecenia. :)
      Jeszcze raz dziękuję za opinię i serdecznie pozdrawiam,
      K@te ;*

      Usuń
  2. Rrrrany!
    Prolog jest taki strraszny ( w sensie pozytywnym :D )
    Nie no, nie mogę się doczekać kiedy pierwsza notka.
    Och, taki dreszczyk emocji.
    Bomba!
    Już leci do ulubionych :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Heejka.
    Zaczne od tego, że mam ochotę rozwalić mój blogger i mam prośbę mogłabyś (o ile nie sprawi Ci to problemu) informować mnie o notkach na tym blogu i na Dancing Dream? Z góry dziękuje :) Chyba musze się zastanowić czy przypadkiem nie przeniose swojego bloga na inne konto. Zawsze na pulpicie wyskakują mi rozdziały obserwowanych przeze mnie blogów, a ostatnio coś się chrzani. Nie to, że się tłumacze (ha raczej to robie) Ale jak przeczytałam komentarz od Ciebie to szybko zabrałam się do czytania. Nawiązując do twojego powrotu ;) Witaj :) Ciesze się strasznie i z ręką na sercu, cholera się bałam, że coś się stało, ale jak widać jest okej.
    Dobra przejdźmy do prologu. Ja Ci dziękuje.. Wreszcie coś odmiennego, nie o Mike.. (znaczy nie, że mam Go dosyć) chodzi bardziej o odmienność.. Wiadomo jest dużo opowiadań miłosnych, sf, fantasy itd.. Ale nigdy szczególnie nie wyszukiwałam ich w internetach bo wystarczały mi opowiadania te, które czytam. Teraz jak widać przydażyła mi się okazja do czytania czegoś innego, czegoś co mam pod rękę..
    Jak ja kocham czytać twoje opowiadania, mimo iż nie było jakiejś wielkiej akcji czy dialogów itd, sam opis tak wciągnął, że to się nie mieści w głowie. Ty piszesz genialnie.. Mam pytanie? Czy ty piszesz jak leci tak z głowy? Czy wyszukujesz takich słów? Jestem pełna podziwu.. Nie wiem ile masz lat, ale twój charakter pisania jest tak piękny, że za pare lat mogłabyś wydawać genialne książki, które cieszyły by się ogromną popularnością.
    Teraz czytam Zmierzch idzie mi to.. Hmm.. Lekko, ale usiadłam do tej książki narazie dwa razy i jestem w połowie czytania bo niestety nie mam czasu na cokolwiek.. Ale faza na wampirki jest ostatnio i to opowiadanie postawiło mi taką kropkę nad 'i'.. I błagam Cię kontynuuj, bo to jest genialne :) Życzę duużo weny :) Pozdrawiam ~MeryMJ PS; Przepraszam za wszystkie błędy, ale pisze z telefonu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem pełna podziwu Twojego komentarza! :D Uwielbiam czytać takie długie opinie! Dziękuję ślicznie za tak ciepłe i miłe słowa, a jeśli chodzi o Twoje pytanie to szczerze mówiąc, chyba wszystkiemu winna jest moja chora wyobraźnia, która nasuwa mi się takie słowa i opisy. Po prostu tak jakoś naciskam klawisze i samo wychodzi. XD
      Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie,
      Autorka :*

      Usuń
    2. Cześć.
      Nie wiem.
      Może już pewne osoby, które czytają moje opowiadanie albo chociaż mój opis wiedzą, że mroczne tematy, czarne gusta i istoty bez duszy to mój klimat. Jeśli nie, to właśnie to ogłaszam :3
      Po pierwsze :
      Błędów żadnych nie wyłapałam, więc plus dla ciebie c:
      Po drugie :
      Opisy...jak mogę o tym nie wspomnieć?
      No K@ty kochana...
      Rozgromiłaś system tymi opisami. Są mega, ale wszystko co wyjdzie spod twojego pióra ( w tym wypadku klawiatury :3 ) jest mega czyż nie?
      Kto się zemną niezgodzie? Nikt! Niema takiej osoby :)))
      "nerwem błędnym w powrózku naczyniowo-nerwowym" WTF?! Coś takiego jest?? XDD Może i jest. Nie wiem, nie znam się, a robię z siebie kretyna :")) Ehh...niby siostra pielęgniarka ale ja dalej nic nie wiem o ludzkiej anatomii :"))))
      Powracając.
      W sumie to chciałabym, żebyś dodała postacie. Łatwiej mi jest czytać coś mając przed oczami jakaś sylwetkę :)
      Ale spoko. Każdy ma własny obraz bohaterów i nie powinno się tego zmieniać narzucając swój własny pogląd nie? :)
      Styl pisania i płynność pisania - genialna.
      Słowa pasują do siebie idealnie, jeśli mogę to tak określić.
      Zlewają się w magiczną całość i tworzą jedność :3
      Okkkej...zaczynam gadać jak filozof, więc pora przerwać tą...rozprawkę? B)
      Na koniec jeszcze dodam, że interesujący wygląd bloga. Mroczna stylizacja - mega :)))
      Blog odrazy leci do ulubionych. Jeśli to nie byłby problem to proszę o informowanie mnie o nowych rozdziałach z tego bloga :)
      Chyba, że już wiele osób informujesz więc spoko rozumiem :)
      Sorry za wszystkie błędy w " rozprawce " ale pisze szybko i czasem po prostu jakiś błąd przechytrzy moje oczy :")
      Czekam na next z niecierpliwością ( jak każdy z nas :3 )
      Pozdrawiam.
      The Smille

      Usuń